TRIZ opiera się na dwóch elementach: macierzy parametrów i 40 'trikach’. Opisane są czysto technicznie (ciężar, czas, automatyzacja, straty substancji itp.). Wierzyłam, że da się to zastosować także do obszarów „miękkich”… Jeśli nie w całości to choć w części – by otworzyć na inne myślenie. I dało się.
tło historyczne
Od 15 lat na rynku… Przez ten czas firma przeszła od wersji mikro (5 osób) do większej mikro (15 osób) – w tę i z powrotem kilka razy. Od zarządzanej intuicyjnie do zarządzanej profesjonalnie. Z płaskiej struktury powstała struktura 4-poziomowa – by dać możliwość rozwoju swoim ludziom. Od sterowania ręcznego po podejście partycypacyjne. Były spektakularne sukcesy, była krew, pot i łzy. Bo bez tego nie ma rozwoju.
Razem z firmą zmieniał się i profesjonalizował oferowany usługo-produkt. Pierwszy przełom – 15 lat temu. Nieśmiała wizja Właściciela. Drugi przełom – 12 lat temu. Wprowadzenie na rynek. Trzeci przełom – 7 lat temu. Profesjonalizacja działań. Czwarty przełom – 3 lata temu. Stworzenie nowej wartości na rynku. Wartości na tyle silnej, że natychmiast zaczęła być kopiowana przez konkurencję. Idea działania – copy paste. Wartość dla Klienta – copy paste. Nowe rozwiązania – copy paste. Pozyskanie mocnych Partnerów – copy paste…
W tym czasie – dużo szkoleń sprzedażowo-obsługowych i zarządczych. Najpierw na poziomie wdrażania (robić to dobrze, zgodnie z funkcjonującymi dobrymi praktykami rynkowymi), później na poziomie efektywności – szukać usprawnień, udoskonaleń by działać bardziej skutecznie, bardziej efektywnie i doskonalić standardy. Myślenie „jak to usprawnię?” weszło w krew. I świetnie się kręciło. Jednak nadal w tej samej „ramce” ukształtowanej wizją Właściciela.
I nadszedł wreszcie czas na przeformułowanie – ucieczkę do przodu. Potrzeba przyszła z dołu, nie z góry. To pracownicy stwierdzili, że firma musi zmienić sposób działania, że trzeba rewolucji, poszukania nowych dróg. I – chapeau bas dla Zarządu – Zarząd powiedział: myślcie, działajcie, twórzcie…
cel
Wypracowanie nowej koncepcji firmy i jej oferty. Zburzenie status quo.
rozwiązanie
Coaching zespołowy. Analiza SWOT. Burza mózgów. Szukanie pomysłów zakładające „wyobraźcie sobie, że nie macie żadnych ograniczeń”. I wyobrazili sobie 🙂 Pozbyli się myślenia w kategoriach „czy to realne”, „czy to możliwe”, „czy Zarząd pozwoli”, „ale tego się nie da” 🙂 Powstały 3 plakaty zapisane maczkiem.
Jednak mózg ma swoje prawa… i swoje ukryte ograniczenia wynikające z doświadczeń, wiedzy, przyzwyczajeń, nawyków… Gdy naturalne pomysły, napędzane burzą mózgów (bez oceny!) zaczęły wysychać jak woda na pustyni – każda grupa wylosowała po 4 karty 'trików’ TRIZ.
Zastosowane narzędzie TRIZ opiera się na dwóch elementach: macierzy parametrów i 40 'trikach’. Opisane są czysto technicznie (ciężar, czas, automatyzacja, straty substancji itp.). Wierzyłam, że da się to zastosować także do obszarów „miękkich”… Jeśli nie w całości to choć w części – by otworzyć na inne myślenie.
efekty
Pierwszy odruch: Ale jak to się ma do nas? „Elastyczne powłoki i cienkie błony” w kontakcie z Klientem??? Albo „Materiały porowate”??? To bez sensu! Potem dłuższa chwila milczenia… W przygaśniętych, skierowanych „do wewnątrz” oczach, z samej głębi zaczął rodzić się błysk… Gwałtowny wdech… niedowierzający śmiech… A potem…
„Hm... cienka błona... kurtyna powietrzna... a gdyby tak stworzyć niewidzialną błonę, która oddziela naszych Klientów od innych? Już wiem! Klastry! Społeczność! Pisz!"„Asymetria? Nie, nie da się... ale czekaj, czekaj... może się jednak da... Co jest asymetryczne? Segmenty Klientów... To może zwiększyć asymetrię dodatkowo wyróżniając tych, którzy z nami są najdłużej? Pisz!"„Sprzężenie zwrotne...? Czyli feedback? To dołączmy feedback dla Klientów – niech dostaną analizę swoich działań! Pisz!"„Materiał porowaty... czyli możliwość przenikania... Nieee... Ale może jednak tak...? A gdyby tak pozwolić Klientom 'przeniknąć' do nas? Zaprosić ich do współtworzenia niektórych działań i dzięki temu dać im dodatkową możliwość promocji? Pisz!"
Tak powstały kolejne trzy plakaty zapisane maczkiem 🙂 I pojawiła się myśl „Rany… jakie to teraz oczywiste!”.
Coaching zespołowy sięgnął do wiedzy kolektywnej… Pomógł wydobyć na wierzch i przekształcić pomysły oraz odczucia, które gdzieś tam, na dnie duszy już się tliły… TRIZ wyrwał z nawykowych ramek i pomógł znaleźć rozwiązania, które całkowicie przekształciły sposób myślenia. Na poziomie operacyjnym, taktycznym a nawet strategicznym pojawiły się niespodziewane koncepcje i wizje. Tak, wizje. Tak, od pracowników. I wiem, że projekty powstaną i że zostaną wdrożone. Że stworzą kompletnie nową wartość… dla Klientów, dla Pracowników, dla Zarządu.