
-
Parent Category: Blog
-
Hits: 2391
W marcu 2019 roku poprosiłam na FB o trzymanie za mnie kciuków. Nie zdradzałam, o co chodzi, żeby – jak to się mówi – nie zapeszyć. Obiecałam jednak, że „potem wszystko wyjaśnię”. I teraz właśnie nadszedł ten moment. Zapraszam do trzeciej, ostatniej już części "Opowieści o Dziewczynce i Panu Angielskim".
Tutaj znajdziesz poprzednie części "Opowieści o Dziewczynce i Panu Angielskim": PIERWSZĄ & DRUGĄ.
Dziś zapraszam do ostatniej odsłony tej wędrówki.
Marzec 2019: Za co trzymaliście kciuki?
W październiku 2018 roku do Dziewczynki przyszło zapytanie o warsztat budujący elastyczność oraz otwartość na nowe doświadczenia i angażowanie się w nowe projekty. Wraz z koleżanką uznały, że taki warsztat musi być dla Uczestników nowym doświadczeniem, więc opracowały grę outdorową (realizowaną indorowo), podczas której Uczestnicy realizują zadania (grupowe i indywidualne) szeroko powiązane z elastycznością myślenia i działania. Pierwszy dzień poświęcony przyjrzeniu się temu, co i dlaczego nas powstrzymuje, drugi dający konkretne doświadczenia, jak możemy to odblokować i otworzyć się na nowe. Fajny projekt, ciekawe wyzwanie.
Jak to się ma do opowieści o Dziewczynce i Panu Angielskim? W pewnym momencie - po klepnięciu tematu - Dziewczynka dostała pytanie, czy warsztat może być poprowadzony po angielsku. Gdyby to było normalne szkolenie, Dziewczynka by się tego nie podjęła. Jednak w przyjętej koncepcji praca oparta była głównie o zadania realizowane samodzielnie przez grupy i wspólnie podsumowywane.
Dziewczynka – zaufawszy sobie i obiecanemu dodatkowemu trenerowi-wsparciu – zgodziła się. Stworzyła dwudniową grę… po angielsku. Najpierw próbowała pisać po polsku i tłumaczyć, jednak szybko okazało się, że to działa gorzej, niż pisanie od razu w docelowym języku.
Proces tworzenia gry trwał 2 miesiące. Najpierw koncepcja i pisanie samodzielne, ze słownikiem. Potem (lub w trudniejszych momentach) wsparcie Translatora Google (ze złotą zasadą: najpierw piszesz samodzielnie po angielsku i sprawdzasz, co z tym zrobi Translator). Nastepnie korekta nauczycielki angielskiego i dyskutowanie nad proponowanymi zmianami (oczywiście po angielsku). Opowiadanie (po angielsku) całego procesu krok po kroku, kilka lub kilkanaście razy. I wreszcie – w marcu 2019 – złożenie poszczególnych zadań w całość i przeprowadzenie gry podczas warsztatów. 8 zadań, w każdym zadaniu część doświadczeniowa, refleksja grupowa i zadanie indywidualne. Dodatkowo 4 zadania podsumowujące na kolejnych etapach. Po angielsku.
I za to właśnie – w imieniu Dziewczynki :) – prosiłam, żebyście trzymali kciuki. I za Wasze kciuki dziękuję :*
Przyszłe lata dorosłe: Co dalej z Dziewczynką i Panem Angielskim?
Czy Dziewczynka mówi/pisze płynnie i zawsze prawidłowo? Nie. Czy ma idealną wymowę? Nie :) Czy ma z tym problem? ABSOLUTNIE NIE! Co prawda zna głównie podstawowy język zawodowy (i duuużo tego, co związane z Cleanem), może o pogodzie czy jedzeniu nie pogada - ale nic to, gada i koresponduje.
Przy planowanym dłuższym kontakcie Dziewczynka wprost mówi, że jej język jest podstawowy i prosi o wyrozumiałość. Kiedyś nigdy nie odważyłaby się tak "obnażyć swojej słabości". A tu proszę, o dziwo większość ludzi (szczególnie osób spoza Polski, acz i Polaków kilku się znalazło) nie ma problemu z tym, że mówi nie zawsze poprawnie, akcent bywa "dziewczynkowy" i czasem jedno słowo opisuje dziesięcioma innymi.
Dziewczynka jeszcze nie wie, jak potoczy się jej życie z Panem Angielskim. Spotykają się regularnie (2 razy w tygodniu). Ma pewne pomysły, jak na przykład opracowanie workbooka do samodzielnego stosowania Modelu TEAM© w zespołach i projektach – oczywiście po angielsku. "Bo potem łatwiej będzie przetłumaczyć na polski niż na odwrót" - jak mówi. Na pewno będzie kontynuować (choć powoli) artykuły o kolejnych zasadach działania facylitatora pracującego w modelu 7U©.
I z ciekawością czeka, jakie jeszcze niespodzianki Pan Angielski jej przyniesie :)
A Ty? Jakie marzenie chcesz zrealizować?
© 2019 Magdalena Robak
Jeśli znasz kogoś, kogo ten artykuł może zainspirować - podziel się.