Certyfikat, który ma dla mnie znaczenie. I dlaczego warto się zatrzymać. Czyli rzecz o potwierdzeniu kwalifikacji trenera biznesu po prawie 30 latach pracy, jako trener 😉
🗓 18 lutego 2025 – dzień jak co dzień? Nie do końca. Właśnie wtedy do mojej skrzynki trafił „świeżutki” certyfikat – potwierdzenie moich kwalifikacji w obszarze „Realizowanie usług rozwojowych dla organizacji (trener biznesu)”. Jest to kwalifikacja wpisana do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji – temat absolutnie formalny. Ale dla mnie ten certyfikat ma także wymiar osobisty – to symboliczne „sprawdzenie się” po niemal 30 latach pracy rozwojowej z organizacjami, zespołami, liderami i pracownikami.
Kwalifikacja na poziomie 6 PRK jest uznawana zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Potwierdza ona nie tylko wiedzę i umiejętności trenerskie, ale również zdolność do prowadzenia kompleksowych projektów rozwojowych, pracy z różnymi grupami i stosowania nowoczesnych metod szkoleniowych.
trzydzieści lat na sali – i każdy dzień to egzamin
Zaczynałam od szkoleń. I choć moje działania rozwojowe obejmują dziś o wiele więcej – facylitację, diagnozy, doradztwo, projektowanie procesów rozwojowych – szkolenia nadal są miejscem, gdzie codziennie zdaję egzamin. Z wiedzy, kontaktu z ludźmi, sensu i skuteczności tego, co proponuję. A ocenę pozyskuję regularnie od:
- Zleceniodawców i Klientów, dzięki efektom, które osiągają ich zespoły;
- Uczestników, przez ich zaangażowanie, zmianę w działaniu, feedback;
- Siebie samej, zgodnie ze standardami, które sobie wyznaczam (i przy nieustannym towarzystwie mojego Krytyka Wewnętrznego – bardzo aktywnego jegomościa 😉).
dlaczego postanowiłam się sprawdzić bardziej „formalnie”?
Od jakiegoś czasu daję sobie przestrzeń na bardziej świadome „sprawdzenie” i refleksję – nie tylko w działaniu, ale też wobec jasno określonych kryteriów. Tak powstała decyzja o przystąpieniu do walidacji kwalifikacji.
jaką drogę przebyłam, żeby potwierdzić kwalifikację trenera biznesu?
Certyfikat potwierdza nie tylko umiejętność prowadzenia szkoleń, ale także:
- całościowe zarządzanie projektami rozwojowymi, w tym z perspekywą na ich efektywność biznesową,
- dopasowanie projektóe rozwojowych do potrzeb organizacji,
- oraz krytyczne i odpowiedzialne podejście do stosowanych metod i przekazywanej wiedzy (Evidence Based Training).
Cały proces jest przemyślany i wielowymiarowy – pozwolił mi spojrzeć na moją pracę z różnych perspektyw i na każdym jej etapie:
- Portfolio projektów rozwojowych – dokumentacja realnych działań, które realizuję na co dzień, okazała się solidną bazą do oceny mojej pracy ptrzed, w trakcie i po szkoleniu.
- Wywiad weryfikujący – rozmowa o praktyce zawodowej, podczas której mogłam opowiedzieć o swoim podejściu i doświadczeniach.
- Test wiedzy – sprawdzian teoretyczny, który wymagał pogłębionej znajomości literatury branżowej i aktualnych standardów.
- Warsztat z walidatorem – próbka szkolenia, po której otrzymałam wartościowy feedback od doświadczonego asesora (żeby nie było zbyt łatwo… grupa składała się z innych trenerów, niektórych z większym niż ja doświadczeniem).
warto zatrzymać się
Jeśli jako osoba prowadząca szkolenia zastanawiasz się, czy warto się zatrzymać i sprawdzić – odpowiedź jest krótka: WARTO.
To nie „tylko” certyfikat. To także świadomy moment zatrzymania.
Przyjrzenia się swojemu podejściu okiem innych profesjonalistów, a także standardów.
Zobaczenia siebie w działaniu.
Usłyszenia głosu innych i wybrania z niego tego, co najbardziej cenne rozwojowo.